sie 18 2010

3


Komentarze: 0

..Idziemy leśną polaną, patrzymy sobie w oczy widząc w nich szczęście, trzymasz moją dłoń i prowadzisz. Mówisz, że jestem Twoją księżniczką, że twoje serce bije tylko dla mnie. Uśmiechasz się, widząc twoje słodkie dołeczki usta same mi się śmieją.. przytulasz mnie, spoglądasz w oczy. Liczymy się tylko my. Składasz\ na mych ustach pocałunek.. czuje się jak w niebie, motylki znajdujące się pod sercem zaczynają wirować .. Otwieram oczy. Znów ten plastikowy świat, pełen oszczerstwa i kłamstwa. A Ty ? Ty nadal masz te słodkie dołeczki, ale uśmiechając się do innej..



Kolejną noc siedzę i analizuję każdą chwile spędzoną z tobą. Każdy twój dotyk i gest. Siadam na parapecie i w ciszy patrzę w gwiazdy.. Przypomina mi się ta chwila kiedy siedzieliśmy nad rzeką układając z gwiazd nasze szczęście, pamiętasz to jeszcze ? Dochodzi do mnie, ze nigdy więcej nie powiesz mi jak wiele dla ciebie znaczę i nie przytulisz mnie do swojej klatki piersiowej i nie usłyszę bicia twojego serca. Nigdy więcej nie zaznam tego szczerego szczęścia .



Znasz to uczucie kiedy leżysz na podłodze, w szczelnie zamkniętym pokoju, wokół leżą porozrzucane zdjęcia i pusta butelka po tanim winie ? Czujesz chorobliwą pustkę, łzy spływają z twoich oczu, serce rozpada ci się na pół.. i te cholerne motylki .. umierają. Tak, wtedy właśnie umierasz z miłości.



Chce abyś podał mi pomocną dłoń kiedy po raz kolejny upadnę, chce abyś przytulił mnie i milczał ze mną gdy jest mi źle i jestem wściekła na cały świat, chce byś wiedział co mówią moje oczy kiedy patrzą na ciebie, chce żebyś mnie rozumiał mimo, ze sama siebie nie rozumie i chce żebyś kochał mimo wszystko i za wszystko. Taką szczerą, prawdziwą miłością .



Wiesz ? Możesz już robić co chcesz ! Spróbuj mnie zranić.. zabić i zakopać.. jednak mojego serca już nie złamiesz .. bo wiesz.. czegoś co jest już w kawałkach nie możesz złamać



I mimo, ze złamałeś mi serce jesteś jedynym mężczyzną w moim życiu dla którego zrobiłabym, wszystko, mimo że przez ciebie uroniłam już ocean łez .. nie potrafię przestać cię kochać. Mimo, ze ciągle ranisz.. jesteś jedyny .


Nie oczekuje od ciebie romantyzmu jak z czasów księżniczek i księciów, nie oczekuje porannych spacerów przy wschodzie słońca, nie oczekuje rzeczy niemożliwych ja po prostu chce byś przy mnie zawsze był i kochał.



Powiedział, że to koniec, ze te iskierki w jego oczach się wypaliły, miłość przepadła. Że mnie i jego już nic nie łączy. Poczułam niesamowitą ulgę.. W końcu wiedziałam, czemu był taki oschły. Przestałam się obwiniać za to. Z mojego serca spadł ogromny głaz, poczułam ulgę. Łzy smutku spływały po moich bladych policzkach jednak uśmiechałam się. Miałam pewność że nie zawiniłam. Że to nie przeze mnie zabiliśmy tą miłość.



- dziewczyno czemu jesteś taka uparta i naiwna ? Powinnaś się cieszyć każdym dniem, docenić każdą chwile i zapomnieć o nim, rozumiesz ? – alee.. ale ja zapomniałam już o nim – więc dlaczego jesteś taka smutna? – hm. Tak naprawdę to się boję, strasznie się boję, że nie będę w stanie nikogo tak pokochać, z całych sił, całym sercem, że tą jedyną miłość swojego życia właśnie straciłam, że nikt mi go nie zastąpi, rozumiesz? To tak jak małe dziecko ma swoją ulubioną zabawkę .. jednak ona przez lata jest zniszczona.. rodzice kupują mu nową, ładniejszą, ale ono chce tamtą. Ta nowa nigdy nie zastąpi tej starej .. Bo z tą starą zabawką wiążą się najpiękniejsze wspomnienia, ją się kochało nad życie, to do niej się przytulało kiedy zasypialiśmy i spadliśmy z roweru. To ona była przy nas w dobrych i złych chwilach.



Kolejny dzień bez ciebie . w moim życiu czuję taką okropną pustkę, jakby ktoś pozbawił mnie rzeczy bez której nie mogę funkcjonować . Noce bezsenne .. w radiu wciąż te same piosenki, które przypominają mi o tobie. Łzy spływają na poduszkę. Czuję się tak cholernie żałośnie przytulając się do misia od ciebie i całując go z myślą o tobie. Szukam gdzieś twojego zapachu.. wyobrażam sobie twój dotyk .. Nawet nie wiesz jak mi Ciebie brak.


tak ciężko oddychać, gdy ktoś odebrał ci tlen.



Odszedłeś życząc mi szczęścia. To był największy sarkazm jaki w życiu usłyszałam . Dlaczego ? Bo szczęściem byłeś właśnie TY . Szczęściem była każda chwila spędzona z Tobą. Szczęściem był Twój dotyk, Twoje słowa. Twój zapach.. Szczęściem było twoje imię . Tak . życz mi szczęścia .



I to twoje aroganckie spojrzenie kiedy idąc z nią mijasz mnie.. Jesteś z siebie dumny prawda ? Zaliczona . odstawiona i zraniona. Czas na kolejną !


I Twoje największe marzenie sprowadza się do durnego sms od pewnego "durnia".

lovexlovex   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz