Archiwum 18 sierpnia 2010


sie 18 2010 Bez tytułu
Komentarze (1)

Kolejny dzień wracała do domu całkiem pijana . przechodząc przez park na jednej z ławek siedział. On . jakby nigdy nic. Siedział z kumplami zadowolony, szczęśliwy. Przechodząc koło niego spojrzała mu głęboko w oczy, jednak on z ironią uśmiechnął się i odwrócił wzrok. Tak jakby jej nie znał . tak jakby jego i ją nic nie łączyło a przecież . jej najpiękniejsze wspomnienia wiązały się właśnie z jego osobą . Każda sekunda była poświęcona jemu. Nawet gdy świat się walił ona znalazła czas dla niego. Gdy był smutny robiła z siebie błazna, a by tylko go pocieszyć. Kochała go niewyobrażalnie mocno . Zrobiła by dla niego wszystko, nawet wskoczyła w ogień, a on ? On teraz wstydzi się za nią. Za dziewczynę którą kiedyś chwalił się przed kumplami .. teraz ta piekna zadbana dziewczyna kojarzona jest bardziej z młoda alkoholiczką z tanim winem i porwanymi rajstopami, w przybrudzonych trampkach. Przyczyna ? Przyczyną był właśnie on . ten któremu oddała całą siebie tak jej się odwdzięczył za tą miłość ! Idąc dalej przed jej oczami ukazały się wspomnienia. Te cholerne wspomnienia które ją zabijały. Łzy spływały po jej twarzy na której widniał rozmazany makijaż . usiadła na asfalcie.. deszcz zaczął odbijać się o jej twarz. Wybuchła histerycznym płaczem .. nie wiedziała co się dzieje, co ma ze sobą zrobić. Chciała zniknąć .. nagle ktoś podszedł do niej i mocno przytulił .. to był on .. przytulił ją jak małe bezbronne dziecko najmocniej jak potrafił i wyszeptał drżącym głosem 'kocham cię księżniczko, nigdy już nie zostawię cię na tak długo. Nigdy. Bez ciebie moje życie traci sens. Wybacz mi..'. Rozpłakała się jeszcze bardziej. Myślała, że to sen, że to nie możliwe.. Przytuliła się do niego. Siedzieli na asfalcie mimo mrozu. Przytuleni milczeli. Słowa nie były już potrzebne . liczyło się to, że mają siebie i to było ich szczęściem. Nie ważna była przeszłość, przyszłość .. ważne było tu i teraz.

lovexlovex   
sie 18 2010 3
Komentarze (0)

..Idziemy leśną polaną, patrzymy sobie w oczy widząc w nich szczęście, trzymasz moją dłoń i prowadzisz. Mówisz, że jestem Twoją księżniczką, że twoje serce bije tylko dla mnie. Uśmiechasz się, widząc twoje słodkie dołeczki usta same mi się śmieją.. przytulasz mnie, spoglądasz w oczy. Liczymy się tylko my. Składasz\ na mych ustach pocałunek.. czuje się jak w niebie, motylki znajdujące się pod sercem zaczynają wirować .. Otwieram oczy. Znów ten plastikowy świat, pełen oszczerstwa i kłamstwa. A Ty ? Ty nadal masz te słodkie dołeczki, ale uśmiechając się do innej..



Kolejną noc siedzę i analizuję każdą chwile spędzoną z tobą. Każdy twój dotyk i gest. Siadam na parapecie i w ciszy patrzę w gwiazdy.. Przypomina mi się ta chwila kiedy siedzieliśmy nad rzeką układając z gwiazd nasze szczęście, pamiętasz to jeszcze ? Dochodzi do mnie, ze nigdy więcej nie powiesz mi jak wiele dla ciebie znaczę i nie przytulisz mnie do swojej klatki piersiowej i nie usłyszę bicia twojego serca. Nigdy więcej nie zaznam tego szczerego szczęścia .



Znasz to uczucie kiedy leżysz na podłodze, w szczelnie zamkniętym pokoju, wokół leżą porozrzucane zdjęcia i pusta butelka po tanim winie ? Czujesz chorobliwą pustkę, łzy spływają z twoich oczu, serce rozpada ci się na pół.. i te cholerne motylki .. umierają. Tak, wtedy właśnie umierasz z miłości.



Chce abyś podał mi pomocną dłoń kiedy po raz kolejny upadnę, chce abyś przytulił mnie i milczał ze mną gdy jest mi źle i jestem wściekła na cały świat, chce byś wiedział co mówią moje oczy kiedy patrzą na ciebie, chce żebyś mnie rozumiał mimo, ze sama siebie nie rozumie i chce żebyś kochał mimo wszystko i za wszystko. Taką szczerą, prawdziwą miłością .



Wiesz ? Możesz już robić co chcesz ! Spróbuj mnie zranić.. zabić i zakopać.. jednak mojego serca już nie złamiesz .. bo wiesz.. czegoś co jest już w kawałkach nie możesz złamać



I mimo, ze złamałeś mi serce jesteś jedynym mężczyzną w moim życiu dla którego zrobiłabym, wszystko, mimo że przez ciebie uroniłam już ocean łez .. nie potrafię przestać cię kochać. Mimo, ze ciągle ranisz.. jesteś jedyny .


Nie oczekuje od ciebie romantyzmu jak z czasów księżniczek i księciów, nie oczekuje porannych spacerów przy wschodzie słońca, nie oczekuje rzeczy niemożliwych ja po prostu chce byś przy mnie zawsze był i kochał.



Powiedział, że to koniec, ze te iskierki w jego oczach się wypaliły, miłość przepadła. Że mnie i jego już nic nie łączy. Poczułam niesamowitą ulgę.. W końcu wiedziałam, czemu był taki oschły. Przestałam się obwiniać za to. Z mojego serca spadł ogromny głaz, poczułam ulgę. Łzy smutku spływały po moich bladych policzkach jednak uśmiechałam się. Miałam pewność że nie zawiniłam. Że to nie przeze mnie zabiliśmy tą miłość.



- dziewczyno czemu jesteś taka uparta i naiwna ? Powinnaś się cieszyć każdym dniem, docenić każdą chwile i zapomnieć o nim, rozumiesz ? – alee.. ale ja zapomniałam już o nim – więc dlaczego jesteś taka smutna? – hm. Tak naprawdę to się boję, strasznie się boję, że nie będę w stanie nikogo tak pokochać, z całych sił, całym sercem, że tą jedyną miłość swojego życia właśnie straciłam, że nikt mi go nie zastąpi, rozumiesz? To tak jak małe dziecko ma swoją ulubioną zabawkę .. jednak ona przez lata jest zniszczona.. rodzice kupują mu nową, ładniejszą, ale ono chce tamtą. Ta nowa nigdy nie zastąpi tej starej .. Bo z tą starą zabawką wiążą się najpiękniejsze wspomnienia, ją się kochało nad życie, to do niej się przytulało kiedy zasypialiśmy i spadliśmy z roweru. To ona była przy nas w dobrych i złych chwilach.



Kolejny dzień bez ciebie . w moim życiu czuję taką okropną pustkę, jakby ktoś pozbawił mnie rzeczy bez której nie mogę funkcjonować . Noce bezsenne .. w radiu wciąż te same piosenki, które przypominają mi o tobie. Łzy spływają na poduszkę. Czuję się tak cholernie żałośnie przytulając się do misia od ciebie i całując go z myślą o tobie. Szukam gdzieś twojego zapachu.. wyobrażam sobie twój dotyk .. Nawet nie wiesz jak mi Ciebie brak.


tak ciężko oddychać, gdy ktoś odebrał ci tlen.



Odszedłeś życząc mi szczęścia. To był największy sarkazm jaki w życiu usłyszałam . Dlaczego ? Bo szczęściem byłeś właśnie TY . Szczęściem była każda chwila spędzona z Tobą. Szczęściem był Twój dotyk, Twoje słowa. Twój zapach.. Szczęściem było twoje imię . Tak . życz mi szczęścia .



I to twoje aroganckie spojrzenie kiedy idąc z nią mijasz mnie.. Jesteś z siebie dumny prawda ? Zaliczona . odstawiona i zraniona. Czas na kolejną !


I Twoje największe marzenie sprowadza się do durnego sms od pewnego "durnia".

lovexlovex