Chciała kogoś kto zastąpi jej ciepły koc i kubek kakao w jesienny wieczór. Potrzebowała kogoś z kim będzie mogła iść na Kubusia i cieszyć się jak dziecko z każdej chwili, skacząc po kałużach. Pragnęła kogoś kto pozwoli wejść jej do swojego serca i kto zamieszka na stałe w jej, małym, zranionym sercu < 3
Siedzieli przytuleni.. wpatrzeni w swoje oczy, szukając w nich szczęścia, trzymali się za ręce, ciesząc się swoją obecnością.. ich oddechy łączyły się w jeden oddech.. Oddech pełen miłości, nikotyny i uzależnienia.
Idąc ulicą czuła dziwny chłód, wiatr rozwiewał jej włosy, a promienie słońca odbijały się na jej twarzy. W słuchawkach piosenka PiH’a przypominająca tamtą jesień.. ich spotkanie. Przeszywający dreszcz, wywołał strumień łez spływających po jej policzkach. Poczuła brak jakiegokolwiek wsparcia, ciepła, miłości.. Tego wszystkiego co dawał jej on.
Gdy przechodził obok, nie mogła oderwać od niego wzroku.. miał w sobie coś co trudno było opisać. Coś czemu nie mogła się oprzeć, chciała się w tym zatracić .. Zapominając o wszystkim co jej zrobił, także o tym, ze jest ostatnim draniem, który już kilka razy doszczętnie złamał jej serce.
Zapomnieć chciała jego oczu blask, jego słodkie słowa, jego uśmiech w blasku słońca.. chciała zapomnieć te wszystkie chwile, których nienawidziła za to, ze były najpiękniejszymi chwilami w jej życiu.. i za to ze już nie wrócą.. nigdy.
Chciała zatracać się w jego spojrzeniu.. chciała być dla niego kimś ważnym, najważniejszym. Kimś kogo nigdy nie będzie w stanie wyrzucić z własnego serca i kimś z kim poszedłby w jesienny deszcz skakać po kałużach, a potem przytulił ze wszystkich sił i szeptał słowa, w których by się topiła ze szczęścia.
zapraszam do poprzedniej notki ;)
;*
wszelkie pytania etc.
http://www.formspring.me/anijek
bądź:
nk, e-mail ;)
Majl : Anija_xd@wp.pl