Archiwum 16 września 2010


wrz 16 2010 a słowa ? Mówią wszystko.
Komentarze (0)

Chciała kogoś kto zastąpi jej ciepły koc i kubek kakao w jesienny wieczór. Potrzebowała kogoś z kim będzie mogła iść na Kubusia i cieszyć się jak dziecko z każdej chwili, skacząc po kałużach. Pragnęła kogoś kto pozwoli wejść jej do swojego serca i kto zamieszka na stałe w jej, małym, zranionym sercu < 3


Siedzieli przytuleni.. wpatrzeni w swoje oczy, szukając w nich szczęścia, trzymali się za ręce, ciesząc się swoją obecnością.. ich oddechy łączyły się w jeden oddech..  Oddech pełen miłości, nikotyny i uzależnienia.


Idąc ulicą czuła dziwny chłód, wiatr rozwiewał jej włosy, a promienie słońca odbijały się na jej twarzy.  W słuchawkach piosenka PiH’a przypominająca tamtą jesień.. ich spotkanie. Przeszywający dreszcz, wywołał strumień łez spływających po jej policzkach. Poczuła brak jakiegokolwiek wsparcia, ciepła, miłości.. Tego wszystkiego co dawał jej on.


Gdy przechodził obok, nie mogła oderwać od niego wzroku.. miał w sobie coś co trudno było opisać. Coś czemu nie mogła się oprzeć, chciała się w tym zatracić .. Zapominając o wszystkim co jej zrobił, także o tym, ze jest ostatnim draniem, który już kilka razy doszczętnie złamał jej serce.


Zapomnieć chciała jego oczu blask, jego słodkie słowa, jego uśmiech w blasku słońca.. chciała zapomnieć te wszystkie chwile, których nienawidziła za to, ze były najpiękniejszymi chwilami w jej życiu.. i za to ze już nie wrócą.. nigdy.


Chciała zatracać się w jego spojrzeniu.. chciała być dla niego kimś ważnym, najważniejszym. Kimś kogo nigdy nie będzie w stanie wyrzucić z własnego serca i kimś z kim poszedłby w jesienny deszcz skakać po kałużach, a potem przytulił ze wszystkich sił i szeptał słowa, w których by się topiła ze szczęścia.

 

 

zapraszam do poprzedniej notki ;)

;*

wszelkie pytania etc.

http://www.formspring.me/anijek

 

bądź:


nk, e-mail ;)


Majl : Anija_xd@wp.pl

lovexlovex   
wrz 16 2010 chwila zapomnienia.
Komentarze (0)

Szła ciemną ulicą, napotykając się na milion wspomnień. Myśli o nim nie dawały jej spokoju.. Pragnęła znów wtulić się w jego ciepłe ramiona i zapomnieć o wszystkim, ciesząc się ta chwilą. Znów słyszeć od niego te czułe słówka, trafiające prosto w serce, z niesamowitą siłą. Chciała znów spojrzeć w jego słodkie oczy i poczuć jego delikatny oddech na swojej skórze. Łzy spływały po jej twarzy, z szybką częstotliwością. Nie mogła w żaden sposób tego powstrzymać, ani wrócić do tamtych chwil. Poczuła, ze jest bezradna co do końca zburzyło jej światopogląd.

 

Wiesz jak to jest budzić się w środku nocy, mając jego imię na ustach ? Wiesz jak to jest mijać ich każdego dnia, mizdrzących się na korytarzu i udając że wcale cię to nie rusza, mimo, ze po minięciu ich wybuchasz histerycznym płaczem ? Wiesz jak to jest wmawiać sobie, ze może kiedyś cię pokocha i czekać na to jak na świętego mikołaja w boże narodzenie ? wiesz ? No to nie mów, ze życie jest cudowne i wspaniałe.

 

Była odzwierciedleniem anioła. Miała śliczną, bladą twarz i rumieńce na policzkach. Była jak matka Teresa, najważniejsze dla niej było dobro innych ludzi. Upodobniano ją do oazy euforii, potrafiła cieszyć się każdą chwilą i łapać w dłonie szczęście. Jej wnętrze jednak przypominało upadłego anioła, który wygląda cudownie, lecz wewnątrz krył się samotny, zraniony człowiek ze złamanym sercem.

 

I mimo naszych częstych kłótni, mimo odmiennych zainteresowań i gustów, jesteś moim ideałem. Jesteś osobą, której chce poświecić resztę mojego życia.. Osobą którą chce mieć przy sobie witając nowy dzień oraz w chwilach gdy będzie zajebiście ciężko.. chce byś był, nie musisz mówić, po prostu bądź i kochaj, nad życie.

 

I nagle czar prysł, jej życie zaczęło przypominać jakiś cholerny dramat. Nic się nie układało, wręcz waliło jej się jak domek z kart. Miłość jej życia opuściła ją, przyjaciele okazali się sępami czekającymi na jej zły krok. Wszystko w co wierzyła, co kochała znikło. Została sama, zdana na siebie i swoje małe serce, które przeszywał nieopanowany ból. I łzy .. słone krople, które były z nią na każdym kolejnym kroku jej bólu..

 

Zrozumiała, że nieprzespane noce, polegające na wspominaniu ich wspólnych chwil i płaczu, nie zwrócą jej jego. Wiedziała, ze idealny strój i makijaż nie zrobią na nim wrażenia i nie pokocha jej kolejny raz.. wiedziała, ze te wszystkie starania nic nie pomogą, bo przecież on ma już kogoś. Kogoś kogo kocha ponad życie i z kim jest szczęśliwy.. Lecz mimo wszystko, nie poddawała, się bo została jej jeszcze nadzieja.. Nadzieja, że ona, jego nowa miłość popełni ten sam błąd, który kiedyś popełniła sama.

 

Przepraszam, ze zaniedbałam.. ale brak czasu . do cholery.. brak czasu na cokolwiek ! ; O

lovexlovex